Przyszedł czas na opowieść o kolejnej fascynującej japońskiej autorce – Kanoko Okamoto. Przetłumaczyłyśmy dla Was jedno z jej krótszych, humorystycznych opowiadań.
Kanoko Okamoto urodziła się jako Kano Ōnuki w bardzo bogatej rodzinie w Tokio. Jako dziecko została wysłana do jednej z rodzinnych posiadłości nieopodal stolicy, gdzie została wychowana przez guwernantkę. To wtedy zaczęło kiełkować jej zainteresowanie literaturą klasyczną, zwłaszcza Genji Monogatari.
Pisać zaczęła już w liceum, a spotkanie ze słynną poetką Akiko Yosano zainspirowało ją do tego, żeby publikować swoje wiersze tanka w jednym z literackich czasopism. Duży wpływ na jej twórczość i fascynacje literackie w ogóle miał Jun’ichirō Tanizaki, szkolny kolega jej starszego brata, który mocno wspierał ją w pisaniu. Po ukończeniu szkoły dołączyła do Akiko Yosano, Raichō Hiratsuki i Noe Itō i zaczęła publikować w magazynie Seitō – “Błękitnej Pończosze” (o której przeczytacie więcej w pierwszym rozdziale Kwiatów w pudełku). W 1912 opublikowano jej pierwszy zbiorek wierszy Karoki netami – okładkę zaprojektował jej mąż, Ippei Okamoto, a ilustracje narysował Eisaku Wada, obaj uznani na polu grafiki i malarstwa.
Męża spotkała kilka lat wcześniej na wakacjach w Kamakurze. Jej rodzina była bardzo przeciwna ich związkowi, zwłaszcza po tym, jak Kanoko wywołała skandal, zamieszkując z Ippeiem bez ślubu. Ponoć ten przekonał do siebie jej ojca, przeprawiając się przez rozlaną rzekę Tama i własną krwią podpisując cyrograf, zapewniając, że nigdy nie przyczyni się do cierpień Kanoko[1]. Dopiero wtedy ojciec kobiety ustąpił.
Niestety Ippei szybko zapomniał o swojej obietnicy, a kolejne lata życia Kanoko były ciągiem tragedii. Zmarł brat Kanoko, potem matka. Jej mąż zaczął ją zdradzać z kolejnymi kobietami niedługo po narodzinach ich pierwszego syna, Tarō (który również został artystą, awangardowym rzeźbiarzem i poetą), a Kanoko zaczęła podupadać na zdrowiu. Ippei wydawał coraz więcej pieniędzy w dzielnicach rozkoszy, a Kanoko z dzieckiem nie mieli co jeść.
W 1913 roku Kanoko poznała studenta Uniwersytetu Waseda i miłośnika jej wierszy, Shigeo Hirokiri, z którym wdała się w romans. Rok później na świat przyszła jej córeczka, którą wielu biografów uważa za córkę Hirokiriego. Napięta sytuacja z Ippeiem przyczyniła się jednak do załamania nerwowego Kanoko. Tuż po wyjściu Okamoto ze szpitala w 1914 roku, jej córka zmarła.
O okresie tym wspomina notka redaktorska w jednym z numerów Seitō[2]:
To our deep regret, we shall not be reading her gentle and sensitive poems for a while. We hope and pray for her swift recovery. We have received a short communication from her: "When I think that I can no longer write poetry, I feel there is no point in living. I am too young to waste my life away like this. I grieve and suffer with every drop of blood in my youthful body. I am miserable. This is all I can write for now.
Rok później na progu jej domu zjawił się Ippei, który znów postanowił poświęcić się Kanoko. Pisarka urodziła kolejnego synka – który również zmarł w kilka miesięcy po narodzinach. Próby naprawienia małżeństwa sprawiły, że Kanoko i Ippei zainteresowali się chrześcijaństwem, lecz szybko zaczęli szukać nowej drogi i odnaleźli ją w ezoterycznym buddyzmie. Przez kolejne lata Kanoko poświęciła się studiowaniu buddyzmu i pisaniu esejów na jego temat. W 1929 opublikowała swój ostatni zbiorek poezji dokładnie o takim tytule – “Mój ostatni zbiorek wierszy”, Waga saishū kashū.
Jej debiut prozatorski z 1936 roku to opowiadanie o ostatnich dniach życia Ryūnosuke Akutagawy – Tsuru wa yamiki – które do dziś pozostaje jednym z jej najbardziej znanych dzieł. Przez kolejne lata publikowała dużo, m.in. słynne nowele Gorączka złotych rybek (1937) czy Rōgishō (1938).
W międzyczasie coraz bardziej podupadała na zdrowiu, pierwszy udar miała jeszcze w 1933 roku. Trzeci udar, pięć lat później, na stałe przykuł ją do łóżka. Zmarła niewiele później, u boku Ippeia, ale i lekarza, z którym miała przez ostatnie życie romans.
Choć życie Kanoko w dużej mierze było tragiczne, zostawiła za sobą wiele piękna – zarówno pisanego prozą, jak i wierszem. Zostawiamy Was z jednym z jej bardziej humorystycznych miniatur.
Poniżej przeczytacie niepublikowany dotąd krótki, humorystyczny utworu Okamoto “Biedne żony”, w przekładzie Anny Wołcyrz.
Biedne żony (1935)
W pewnym wielkim mieście, w kinie, którego budynek górował nad dzielnicą rozrywek, rozpoczęły się wieczorne seanse. Pełna sala widzów podziwiała barwną scenę miłosną, a przy głównym wejściu, bileterki, które nareszcie zostały same, pogrążyły się w pogawędkach o niczym.
Nagle wbiegła kobieta. Włosy w nieładzie, przekrwione oczy, drżąca sylwetka. Gdy przestraszone bileterki spytały, co się stało, ta, w pośpiechu, gubiąc myśli, odparła:
− Usłyszałam, że mój mąż jest tutaj z kochanką. W domu mam chore dziecko, z gorączką. Zostawiłam je pod opieką lekarza, a sama przybiegłam wyciągnąć stąd męża. Wywołajcie go prędko! Dziewczętom zrobiło się żal kobiety, poprosiły więc o jej nazwisko. Kobieta jednak zawahała się – nie dość, że wyjawiła uczynek męża, to miałaby jeszcze podać do publicznej wiadomości swoje nazwisko?
− Muszę zachować resztki honoru, nie mogę podać nazwiska – odpowiedziała. – To mężczyzna, który zabrał do kina kochankę. Dziecko jest ciężko chore, wywołajcie go czym prędzej! – Powtórzyła z naciskiem.
– Nie możemy tego zrobić, nie znając nazwiska.
– Zróbcie cokolwiek! – Kobieta nie chciała słuchać. Bileterki załamały ręce, ale po chwili jedna z dziewcząt, błyskotliwa osoba, chwyciła tabliczkę i pióro i napisała dokładnie to, co przekazała kobieta, po czym stanęła na sali przy wejściu.
Do pana, który przyprowadził dziś kochankę. Pana żona przyszła po Pana. Pana dziecko jest chore. Prosimy czym prędzej udać się do wyjścia.
Po szali przeszedł szmer. Z miejsc zaczęli po kolei podnosić się dżentelmeni i gnali do głównego wyjścia. Musiało być ich kilkudziesięciu. Rozczarowanym bileterkom zrobiło się żal tych wszystkich biednych żon.
[1] Japanese Women Writers: A Bio-Critical Sourcebook, ed. Chieko Irie Mulhern, s. 294-296. [2] Raicho Hiratsuka, In the Beginning Woman was the Sun, p. 198.
Opowiadanie "Śnieg" (Yuki) opublikowane zostało po raz pierwszy 1 maja 1926 roku w piśmie Shinshōsetsu. To pierwsze polskie tłumaczenie tego krótkiego tekstu, w sam raz na chłodny zimowy dzień. No i [...]
W cyklu “To się czyta” na antenie drugiego programu Polskiego Radia mieliśmy okazję wysłuchać fragmentów powieści Podziemie pamięci Yōko Ogawy w interpretacji Doroty Landowskiej. Jeśli uciekła Wam transmisja na żywo …
Nadszedł czas na na jedną z moich ukochanych japońskich pisarek - Akiko Yosano. Aktywistka, poetka, matka... A przede wszystkim fascynująca postać, o której chciałabym Wam nieco opowiedzieć. Urodziła się w [...]
Serwis i Sklep używa plików cookies, aby dostarczać usługi i funkcje dostosowane do preferencji i potrzeb Użytkowników Sklepu, w szczególności pliki cookies pozwalają rozpoznać urządzenie Użytkownika i odpowiednio wyświetlić stronę internetową, dostosowaną do jego indywidualnych potrzeb.
Pliki cookies mogą mieć charakter tymczasowy, tj. są usuwane z chwilą zamknięcia przeglądarki lub trwały.
Stałe pliki cookies są przechowywane także po zakończeniu korzystania ze stron Serwisu i Sklepu i służą do przechowywania informacji takich jak hasło czy login, co przyspiesza i ułatwia korzystanie ze stron, a także umożliwia zapamiętanie wybranych przez Użytkownika ustawień.
Necessary cookies są niezbędne do prawidłowego funkcjonowania strony. Ta kategoria ciastek służy wyłącznie zapewnieniu podstawowych funkcjonalności i bezpieczeństwa strony. Te ciasteczka nie zbierają danych użytkowników.
Wszystkie ciasteczka, które nie są konieczne do prawidłowego działania strony i wykorzystywane do zbierania danych użytkownika np. przez Google Analytics lub inne zintegrowane serwisy są określane jako non-necessary. Potrzebujemy Twojej zgody przed uruchomieniem tych plików cookie w naszej witrynie.
“Biedne żony” – Kanoko Okamoto
Przyszedł czas na opowieść o kolejnej fascynującej japońskiej autorce – Kanoko Okamoto. Przetłumaczyłyśmy dla Was jedno z jej krótszych, humorystycznych opowiadań.
Kanoko Okamoto urodziła się jako Kano Ōnuki w bardzo bogatej rodzinie w Tokio. Jako dziecko została wysłana do jednej z rodzinnych posiadłości nieopodal stolicy, gdzie została wychowana przez guwernantkę. To wtedy zaczęło kiełkować jej zainteresowanie literaturą klasyczną, zwłaszcza Genji Monogatari.
Pisać zaczęła już w liceum, a spotkanie ze słynną poetką Akiko Yosano zainspirowało ją do tego, żeby publikować swoje wiersze tanka w jednym z literackich czasopism. Duży wpływ na jej twórczość i fascynacje literackie w ogóle miał Jun’ichirō Tanizaki, szkolny kolega jej starszego brata, który mocno wspierał ją w pisaniu. Po ukończeniu szkoły dołączyła do Akiko Yosano, Raichō Hiratsuki i Noe Itō i zaczęła publikować w magazynie Seitō – “Błękitnej Pończosze” (o której przeczytacie więcej w pierwszym rozdziale Kwiatów w pudełku). W 1912 opublikowano jej pierwszy zbiorek wierszy Karoki netami – okładkę zaprojektował jej mąż, Ippei Okamoto, a ilustracje narysował Eisaku Wada, obaj uznani na polu grafiki i malarstwa.
Męża spotkała kilka lat wcześniej na wakacjach w Kamakurze. Jej rodzina była bardzo przeciwna ich związkowi, zwłaszcza po tym, jak Kanoko wywołała skandal, zamieszkując z Ippeiem bez ślubu. Ponoć ten przekonał do siebie jej ojca, przeprawiając się przez rozlaną rzekę Tama i własną krwią podpisując cyrograf, zapewniając, że nigdy nie przyczyni się do cierpień Kanoko[1]. Dopiero wtedy ojciec kobiety ustąpił.
Niestety Ippei szybko zapomniał o swojej obietnicy, a kolejne lata życia Kanoko były ciągiem tragedii. Zmarł brat Kanoko, potem matka. Jej mąż zaczął ją zdradzać z kolejnymi kobietami niedługo po narodzinach ich pierwszego syna, Tarō (który również został artystą, awangardowym rzeźbiarzem i poetą), a Kanoko zaczęła podupadać na zdrowiu. Ippei wydawał coraz więcej pieniędzy w dzielnicach rozkoszy, a Kanoko z dzieckiem nie mieli co jeść.
W 1913 roku Kanoko poznała studenta Uniwersytetu Waseda i miłośnika jej wierszy, Shigeo Hirokiri, z którym wdała się w romans. Rok później na świat przyszła jej córeczka, którą wielu biografów uważa za córkę Hirokiriego. Napięta sytuacja z Ippeiem przyczyniła się jednak do załamania nerwowego Kanoko. Tuż po wyjściu Okamoto ze szpitala w 1914 roku, jej córka zmarła.
O okresie tym wspomina notka redaktorska w jednym z numerów Seitō[2]:
Rok później na progu jej domu zjawił się Ippei, który znów postanowił poświęcić się Kanoko. Pisarka urodziła kolejnego synka – który również zmarł w kilka miesięcy po narodzinach. Próby naprawienia małżeństwa sprawiły, że Kanoko i Ippei zainteresowali się chrześcijaństwem, lecz szybko zaczęli szukać nowej drogi i odnaleźli ją w ezoterycznym buddyzmie. Przez kolejne lata Kanoko poświęciła się studiowaniu buddyzmu i pisaniu esejów na jego temat. W 1929 opublikowała swój ostatni zbiorek poezji dokładnie o takim tytule – “Mój ostatni zbiorek wierszy”, Waga saishū kashū.
Jej debiut prozatorski z 1936 roku to opowiadanie o ostatnich dniach życia Ryūnosuke Akutagawy – Tsuru wa yamiki – które do dziś pozostaje jednym z jej najbardziej znanych dzieł. Przez kolejne lata publikowała dużo, m.in. słynne nowele Gorączka złotych rybek (1937) czy Rōgishō (1938).
W międzyczasie coraz bardziej podupadała na zdrowiu, pierwszy udar miała jeszcze w 1933 roku. Trzeci udar, pięć lat później, na stałe przykuł ją do łóżka. Zmarła niewiele później, u boku Ippeia, ale i lekarza, z którym miała przez ostatnie życie romans.
Choć życie Kanoko w dużej mierze było tragiczne, zostawiła za sobą wiele piękna – zarówno pisanego prozą, jak i wierszem. Zostawiamy Was z jednym z jej bardziej humorystycznych miniatur.
Poniżej przeczytacie niepublikowany dotąd krótki, humorystyczny utworu Okamoto “Biedne żony”, w przekładzie Anny Wołcyrz.
Biedne żony (1935)
W pewnym wielkim mieście, w kinie, którego budynek górował nad dzielnicą rozrywek, rozpoczęły się wieczorne seanse. Pełna sala widzów podziwiała barwną scenę miłosną, a przy głównym wejściu, bileterki, które nareszcie zostały same, pogrążyły się w pogawędkach o niczym.
Nagle wbiegła kobieta. Włosy w nieładzie, przekrwione oczy, drżąca sylwetka. Gdy przestraszone bileterki spytały, co się stało, ta, w pośpiechu, gubiąc myśli, odparła:
− Usłyszałam, że mój mąż jest tutaj z kochanką. W domu mam chore dziecko, z gorączką. Zostawiłam je pod opieką lekarza, a sama przybiegłam wyciągnąć stąd męża. Wywołajcie go prędko!
Dziewczętom zrobiło się żal kobiety, poprosiły więc o jej nazwisko. Kobieta jednak zawahała się – nie dość, że wyjawiła uczynek męża, to miałaby jeszcze podać do publicznej wiadomości swoje nazwisko?
− Muszę zachować resztki honoru, nie mogę podać nazwiska – odpowiedziała. – To mężczyzna, który zabrał do kina kochankę. Dziecko jest ciężko chore, wywołajcie go czym prędzej! – Powtórzyła z naciskiem.
– Nie możemy tego zrobić, nie znając nazwiska.
– Zróbcie cokolwiek! – Kobieta nie chciała słuchać. Bileterki załamały ręce, ale po chwili jedna z dziewcząt, błyskotliwa osoba, chwyciła tabliczkę i pióro i napisała dokładnie to, co przekazała kobieta, po czym stanęła na sali przy wejściu.
Do pana, który przyprowadził dziś kochankę.
Pana żona przyszła po Pana. Pana dziecko jest chore. Prosimy czym prędzej udać się do wyjścia.
Po szali przeszedł szmer. Z miejsc zaczęli po kolei podnosić się dżentelmeni i gnali do głównego wyjścia. Musiało być ich kilkudziesięciu. Rozczarowanym bileterkom zrobiło się żal tych wszystkich biednych żon.
[1] Japanese Women Writers: A Bio-Critical Sourcebook, ed. Chieko Irie Mulhern, s. 294-296.
[2] Raicho Hiratsuka, In the Beginning Woman was the Sun, p. 198.
Cytryna
33,00 zł – 39,00 złGorączka złotych rybek
33,00 zł – 39,00 złW lesie pod wiśniami w pełnym rozkwicie
33,00 zł – 35,00 złPodobne wpisy
“Śnieg” – Ryūnosuke Akutagawa
“Podziemie pamięci” Yoko Ogawy na antenie radiowej Dwójki
W cyklu “To się czyta” na antenie drugiego programu Polskiego Radia mieliśmy okazję wysłuchać fragmentów powieści Podziemie pamięci Yōko Ogawy w interpretacji Doroty Landowskiej. Jeśli uciekła Wam transmisja na żywo …
“Splątane włosy” – Akiko Yosano