To zdecydowanie najbardziej kolorowa książka kulinarna 2024 roku (ta okładka!), która spodoba się fan(k)om takich tytułów jak Vegan JapanEasy. Tym razem jednak w roli głównej kuchnia singapurska, cudowna mieszanka wpływów chińskich, indonezyjskich i malajskich. Świetnie oddaje to tytuł: agak agak to odpowiednik polskiego “na oko” albo “do smaku”; w kontekście jedzenia chodzi o gotowanie od serca, bez fiksacji na gramach i podążaniu ślepo za przepisami.
Przepisy w książce zostały podzielone na dziewięć kategorii: ryż, curry, zupy, stir-fries, uczty, dania jednogarnkowe, małe przekąski, słodkości oraz sosy. Całość otwiera wprowadzenie na temat potrzebnych przypraw i sosów, co ułatwia dalsze odkrywanie singapurskiej kuchni. Sporo tu przepisów z mięsem w roli głównej, ale nie martwcie się, jest też godna reprezentacja wege dań. Moje serce skradły przepisy na dyniowy ryż oraz na char bee hon z dzikim czosnkiem i tofu.