Alok Menon to artystum i poetum, które w swojej twórczości i aktywizmie często porusza wątek tożsamości płciowej. Alok identyfikuje się jako gender nonconforming (czyli osoba, która nie utożsamia się z żadną konkretną płcią). Beyond the Gender Binary to esej, w którym Alok pisze nie tylko o swoich doświadczeniach, ale także o samej idei binarności płci, czyli o tym, jak nasza kultura oparta jest na kontraście tego, co kobiece i męskie. Zwracając uwagę przede wszystkim na fakt, że osoby, które próbują wyłamać się z tego kontrastu i kwestionują te zasady (na przykład, kiedy mężczyzna ubierze się w sukienkę albo kobieta nie ogoli nóg), są regularnie ofiarami przemocy.
W eseju Aloka pada wiele mądrych słów, ale we mnie najmocniej wybrzmiało zdanie: “Nauczyłom się o płci poprzez wstyd”. Alok pochodzi z indyjskiej imigranckiej rodziny i zostało wychowane w małym miasteczku w konserwatywnej części Stanów Zjednoczonych. Musiało odkrywać zatem nie tylko siebie w kulturze, która tak odbiegała od tego, do czego przyzwyczaiło się w domu, ale także próbować połapać się w labiryncie oczekiwań wynikających z płci, którą miało wpisaną w swoich dokumentach.
To książka ważna nie tylko dlatego, że Alok opisuje w niej swoją historię. Druga połowa Beyond the Gender Binary to zbiór najczęstszych “argumentów”, które próbują uciszyć i wymazać z przestrzeni czy debaty publicznej, osoby trans czy osoby niebinarne. Najdłużej zatrzymałam się przy fragmencie o zmieniającym się języku. W kwestii języka angielskiego najwięcej dyskutuje się o zaimku osobowego they. Zdałam sobie wtedy sprawę (a później na moment przeraziłam się, pisząc ten opis), ile pułapek czyha w języku polskim na osobę, która pragnie ominąć słowa sugerujące płeć, jak trudno jest od tego uciec i jak wiele pracy jeszcze przed nami w kwestii nauki inkluzywnego języka.
Ale jak pisze Alok: “Może i te konkretne słowa są dla nas nowe, ale życie poza binarnością płciową nie” i podaje przy okazji przykłady takich społeczności w innych kulturach: hijra w Indiach, waria w Indonezji czy muxe w Meksyku. Następnie rozprawia się z całą rzeszą stereotypów i reakcji, z którymi spotyka się na co dzień: że dopuszczenie do głosu osób niebinarnych odwróci uwagę od problemów, z którymi mierzą się kobiety czy że uznanie niebinarności jest równe z wymazaniem podziału na płeć.
Na razie nie ma opinii o produkcie.