Blood Sisters to prozatorski debiut Kim Yideum, znanej w Korei Południowej feministki i poetki (a także właścicielki księgarnio-kawiarni Café Yideum w podseulskim Ilsan). Opowiada historię Jeong Yeoul – młodej studentki, która próbuje znaleźć swoje miejsce w Korei późnych lat 80-tych, naznaczonych historią transformacji i protestów studenckich.
Nie jest to książka ideologiczna: Yeoul odcina się od polityki nawet wtedy, kiedy wydaje się to niemożliwe i kiedy wszyscy dookoła niej są w nią mniej lub bardziej zaangażowani. Jej opowieść skupia się na osobistych doświadczeniach i traumach, które mają miejsce w jej życiu. Yeoul ucieka od swojej rodziny, doświadcza przemocy seksualnej, problemów finansowych, pomieszkuje u znajomych, traci przyrodniego brata, jej dobra przyjaciółka (i kochanka, od czasu do czasu) popełnia samobójstwo…
W rezultacie Yeoul sama określa swoje życie jako egzystencję z dnia na dzień, bez przeszłości i przyszłości. Od codzienności ucieka do sztuki: wciąż coś czyta, przede wszystkim klasykę, porównuje momenty z życia do filmów i obrazów. Yeoul szuka swojego miejsca w świecie, konfrontuje się z otaczającą rzeczywistością i normami społecznymi, ale też nie jest ani idealna, ani spójna w swoich działaniach. Co czyni jej postać fascynującą i sprawia, że jest niesamowicie ludzka, to częsty kontrast pomiędzy jej deklarowaną apatią a chęcią życia, przez które przedziera się na przekór wszystkiemu.
Blood Sisters od razu skojarzyła mi się z Notes of a Crocodile Qiu Miaojin – akcja dzieje się w podobnych czasach, w obu pojawiają się (choć w różnych proporcjach) wątki queerowe, a narracja jest trochę chaotyczna i nonszalancka. Książka na pewno zaciekawi was nie tylko, jeśli interesują was tematy feministyczne – to wciągająca, bezkompromisowa i boleśnie prawdziwa historia, z której (czasem przerażająco) wiele można odnieść do naszej obecnej rzeczywistości.
Na razie nie ma opinii o produkcie.