Chyba nie muszę nikomu przypominać, że jesteśmy na skraju katastrofy ekologicznej. I tak, wiem, że prawdopodobnie nie powinnam od czegoś takiego zaczynać opisu książki, ale dopiero gdy sobie to uświadomimy, możemy zacząć zastanawiać się, czy możemy coś z tym jeszcze zrobić. Z takiego właśnie założenia wychodzi zbiór esejów Eating Chilli Crab in the Anthropocene, w którym każdy z tekstów opowiada o Singapurze z perspektywy środowiskowej.
Perspektywa środowiskowa? Co to w ogóle znaczy? Autorzy esejów udowadniają, że wszystkie nasze decyzje – to, co jemy (jakie zwierzęta uznajemy za “urocze”, a które są dla nas tylko pożywieniem albo jak promowane są dania np z tytułowego kraba, a mało kto zastanawia się, jaki wpływ na środowisko i społeczności ma ich masowa hodowla), z czego budujemy budynki (czy zastanawialiście się nad tym, jak ogromny wpływ na cały świat ma nasza betonowa obsesja? opowiada o tym świetnie rozdział poświęcony… piaskowi) albo jak podróżujemy (o promocji Singapuru jako międzynarodowego lotniczego huba, bez głębszej publicznej dyskusji nad tym, jaki jest środowiskowy koszt naszej miłości do latania).
Przeczytacie tutaj też o przyrodniczej historii Singapuru (wiedzieliście, że 200 lat temu wyspę porastał niemalże w całości las deszczowy?), uzależnieniu Singapuru od paliw kopalnych, o nowej fali aktywizmu klimatycznego (warto poznać też azjatyckie działania, bo młodych ludzi, którzy poświęcają się w tej kwestii jest coraz więcej na całym świecie), ale także tekst o tym, czy możliwe jest stworzenie prawdziwego “miasta-ogrodu” w świecie bez węgla czy o tym, jakie cechy powinniśmy zacząć cenić, zamiast skupiać się tylko na ciągłym rozwoju.
Eating Chilli Crab in the Anthropocene to książka, którą czytałam długo, trawiąc każdy z tekstów po kolei, sprawdzając podane źródła (a kocham przypisy, więc spędzam nad nimi sporo czasu), zastanawiając się, jak poruszane w kolejnych esejach kwestie wyglądają w bardziej znanym mi europejskim kontekście. To też książka, która zainspirowała mnie i dodała sił, nie tylko do walki z klimatem, ale w ogóle, do ciągłego kwestionowania tego, jak działa świat i do działania – większość autorów i autorek to osoby w moim wieku (przed trzydziestką), którzy nie boją się patrzeć na świat inaczej. Bo nie mają/mamy nic do stracenia.
Na razie nie ma opinii o produkcie.