Kieszonkowiec to mroczna i klaustrofobiczna książka, która nie zostawia w czytelniku zbyt wiele nadziei, choć częstuje nią na kolejnych stronach raz na jakiś czas, przypominając, że nawet w świecie przestępców jest miejsce na człowieczeństwo. Z jednej strony to historia tytułowego kieszonkowca, który próbuje przetrwać w tym świecie, wyciągając z płaszczy, toreb i kieszeni spodni cudze portfele. Ale dość szybko Nakamura pokazuje drugą warstwę swojej opowieści – pisze o poczuciu beznadziei, o przemocy domowej, o traumie z dzieciństwa, o wstydzie.
Nie ma tu rodzinnego ciepła jak w Złodziejaszkach Koreedy, jest za to manipulacja, matka, która woli oddać do domu dziecka swojego syna, niż rozstać się ze swoim chłopakiem, ludzie kradnący w supermarketach żywność, żeby mieć, czym napełnić brzuch przed snem. I na tym tle główny bohater zmuszony zostaje do wykonania niemożliwego zadania… które może skończyć się tylko tragedią.
Książka dostępna również w tłumaczeniu na język angielski.
Na razie nie ma opinii o produkcie.