Dla Elizabeth Pisani Indonezja jest krajem, który z jednej strony za Johnem Riady określa mianem „prawdopodobnie najmniej widocznego kraju świata” – zamieszkiwanego przez ponad ćwierć miliona ludzi, zajmującego odległość równą tej z Londynu do Teheranu, ale kurczącego się w wyobraźni przeciętnego turysty lub obserwatora do rozmiarów Bali lub Bali i Jawy. Z drugiej strony Pisani nazywa Indonezję swoim wielkim złym chłopakiem, takim, który oszukuje, kłamie, nieustannie się zmienia, ale do którego, pomimo łez i złości, zawsze się wraca.
W książce Indonezja itd. Studium nieprawdopodobnego narodu trudno nie zauważyć bardzo osobistego stosunku autorki do spotykanych przez nią osób i odwiedzanych miejsc. Pisani, która do Indonezji wraca regularnie od lat osiemdziesiątych, na potrzeby zebranych w książce reportaży odbyła ponad roczną podróż dookoła kraju, podróż, której przyświecała tylko jedna zasada – autorka na wszystko się zgadzała, przyjmowała wszystkie zaproszenia, wszystkiego próbowała. Jej Indonezja jest krajem przechodzącym gwałtowną transformację, częściowo już hipernowoczesnym, a częściowo ciągle jeszcze pogrążonym w przeszłości i tradycji. Autorka wykorzystuje doświadczenia ze swoich wcześniejszych podróży i lat spędzonych w Indonezji i sprawdza jak przez ostatnie dekady zmieniało się tytułowe itd. – rozumiane jako wszystkie kwestie, które miały określać rodzące się państwo. Sprawdza skąd wynikają tak duże różnice między poszczególnymi rejonami kraju oraz jak przebiegało „budowanie narodu metodą prób i błędów”. Stara się również określić co będzie należało do najważniejszych wyzwań w nadchodzących latach.
Dlatego też Indonezję itd. można czytać zarówno jako zbiór reportaży podróżniczych, w których na pierwszy plan wybijają się tematy takie jak decentralizacja, korupcja czy rosnąca nietolerancja religijna, ale również jako zapis dość niezwykłego momentu w dziejach tego młodego jeszcze kraju, który pod koniec XX wieku rozpoczął proces demokratyzacji.
Na razie nie ma opinii o produkcie.