Po raz pierwszy czytałam Moje lesbijskie doświadczenia w walce z samotnością lata temu po japońsku i zapamiętałam przede wszystkim bijącą z niej… wrażliwość. A może raczej – bezbronność wobec świata, który podkłada nam co chwilę kłody pod nogi.
Nagata Kabi opisuje na łamach mangi swoją historię odkrywania seksualności, radzenia sobie z problemami psychicznymi (w tym z zaburzeniami odżywiania) oraz szeroko pojętego poczucia zagubienia czy tytułowej samotności. I tak, punktem wyjścia jest decyzja 28-letniej narratorki o wynajęciu sex workerki, żeby wreszcie poczuć czyjąś bliskość, ale to tak naprawdę opowieść o poszukiwaniu zrozumienia, z którą może się utożsamić każdy.
Mimo że Nagata porusza ciężkie tematy, robi to w tak lekki sposób (zwłaszcza, jeśli chodzi o kreskę), że z opowieści tej bije pewien rodzaj.. ciepła. Jestem jej za to wdzięczna, bo pokazuje, że nasze zmagania z problemami psychicznymi, odrzuceniem, samotnością, nie muszą być tylko materiałem do mrocznej i dołującej (i tym samym wstydliwej) opowieści. Zamiast tego pokazuje, że każdy i każda z nas potyka się w życiu na różne sposoby. I że można mówić o naszych bolączkach, bez dramatyzowania i proszenia o litość. No a przy okazji – jest to idealna lektura na Pride Month!
Na razie nie ma opinii o produkcie.