Często zapominana (a szkoda!) wczesna powieść Murakamiego, która spodoba się tym z Was, którzy od fantazji i surrealizmu wolą bardziej realistyczne i nostalgiczne utwory pisarza.
Hajime i Shimamoto to przyjaciele z dzieciństwa, których los rozdziela na dwadzieścia lat. Hajime, jak na murakamiowskiego bohatera przystało, prowadzi teraz bar jazzowy i jest w średnio udanym związku. Shimamoto, która bez zapowiedzi odwiedza jego lokal, jest tak bardzo inną kobietą, od tej dziewczyny, którą pamiętał – nieśmiałej i zakompleksionej, utykającej kaleki. Shimamoto jest piękna, pociągająca i tajemnicza. Para szybko zaczyna rozwijać niebezpieczny romans.
Na południe od granicy, na zachód od słońca to powieść, w której miesza się przeszłość i teraźniejszość. Kobiety, które pojawiają się w życiu Hajime (jego żona, Shimamoto oraz kolejna z jego dawnych miłości, Izumi, którą okrutnie zranił) uosabiają różne pragnienia i marzenia za innym (ale czy lepszym?) życiem. Warto wrócić do tej książki po latach i spojrzeć na nią z innej perspektywy.