Cicho, cichutko na polskim rynku pojawiła się powieść Mileny Michiko Flašar, autorki piszącej po niemiecku i mającej japońsko-austriackie korzenie. Nazwałem go Krawat to właśnie taka cicha, bardzo poetycka opowieść, po którą warto sięgnąć, jeśli poszukujecie dawki wzruszeń podanych w nietuzinkowej formie.
W krótkich, winietowych rozdziałach autorka przedstawia nam relację młodego chłopaka – wycofanego ze społeczeństwa hikikomori i starszego mężczyzny, typowego salarymana. Ta dwójka spotyka się na ławce w parku i zaczyna rozmawiać – z początku nieśmiało, ale z każdym rozdziałem coraz głębiej poznajemy ich światy, pełne strachu, smutku i cierpienia. Ale też drobnych przyjemności i radości.