Dawno żadna książka nie wywołała we mnie tyle nostalgii. Onsen of Japan to książka w całości poświęcona japońskim gorącym źródłom i kulturze kąpieli – a uwierzcie mi, jest to jedna z rzeczy, za którą tęsknię najbardziej, gdy mnie nie ma w Japonii.
Onsen of Japan to przede wszystkim cudowny przewodnik: przeczytacie tutaj o słynnych kurortach takich jak Kinosaki czy Hakone, o onsenach z kilkusetletnią tradycją, jak i tych super nowoczesnych, o publicznych łaźniach. Książka to przede wszystkim zbiór konkretnych onsenów i sento (łaźni), każde miejsce opatrzone jest zdjęciem, opisem i odpowiednio skategoryzowane (np. czy znajdują się w nich prywatne “wanny” albo czy jest możliwość kąpieli na zewnątrz).
Nie przejmowałabym się zbytnio lekko orientalizującym tonem wstępu – wystarczy przymknąć oko na te kilka fragmentów a la “My ludzie z Zachodu kontra Japończycy” i można wyciągnąć z niego sensowną wiedzę na temat roli kultury wokół onsenów, ale także rady: jak się zachowywać podczas pierwszej wizyty w onsenie. Najistotniejsze info? Kąpiemy się nago. Pierwszy raz jest krępujący, ale potem za każdym razem człowiek zastanawia się nad tym, po co ludzie kąpią się w jacuzzi i innych takich w nylonowych strojach.
Powiem tak – dałabym bardzo bardzo dużo za kąpiel w onsenie na zewnątrz, gdy pada śnieg. A potem wrzuciłabym monetę w stary mocno zużyty fotel do masażu, kupiła sobie w automacie coś chłodnego do picia i zatopiła się – nagrzana, zrelaksowana – w jakiejś lekturze. Na przykład tego przewodnika, który na pewno zabieram ze sobą w następną podróż do Japonii!
PS Jeśli macie tatuaże, to muszę Was mocno zmartwić – sporo z onsenów nie wpuszcza osób z tatuażami… dlaczego? Przeczytacie o tym także w książce, we wstępie znajduje się też krótka lista przyjaznych tatuażom miejsc. Ale! Zaczyna się to powoli na szczęście zmieniać, więc jest nadzieja, że niedługo do tego wąskiego grona dołączy także reszta onsenów i łaźni!
Na razie nie ma opinii o produkcie.