Tokio, późne lata 50. Teiko korzysta z usług pośrednika i zawiera zaaranżowane małżeństwo ze starszym o 10 lat Kenichim Uharą. Niebawem po powrocie z podróży poślubnej spokój młodej żony przerywa niepokojąca wiadomość – jej mąż nie wrócił do stolicy po przekazaniu obowiązków z oddziału w którym pracował do tej pory. Wygląda na to, że przepadł bez śladu, a kilka szczegółów jego zaginięcia wydaje się być co najmniej podejrzane. Teiko będzie musiała udać się do Kanazawy, gdzie ostatnio widziano Kenichiego i – obserwując ograniczone działania tamtejszej policji – przyjąć rolę detektywki.
Z początku fabuła Point Zero może przywieść na myśl Pewnego mężczyznę Kei’ichirō Hirano, bo w obu książkach metodycznie odkrywamy tajemnice przeszłości mężczyzn, ale Matsumoto zmierza jednak bardziej w kierunku trzymającego w napięciu thrillera, a kolejne ofiary tylko zagęszczają atmosferę. Teiko sama, w obcym miejscu, będzie musiała zmierzyć się z mordercą, który kolejno pozbywa się dociekliwych osób i odkryć, jaki sekret wart był rozlewu całej tej krwi.