Na wstępie muszę zaznaczyć, że bardzo ucieszyłam się, gdy zobaczyłam że Wydawnictwo Współbycie będzie wydawać ten esej Julietty Singh. Singh to kanadyjska pisarka i badaczka działająca na przecięciu wielu teorii i dziedzin, w szczególności studiów postkolonialnych, teorii queeru, humanistyki środowiskowej, feminizmu oraz eksperymentalnej literatury faktu. Możecie kojarzyć ją z innej książki, która jest tak naprawdę rodzajem pewnego eksperymentu – w No Archive Will Restore You autorka podejmuje próbę opowiedzenia o ciele jako wielowymiarowym archiwum.
Przełomy to urzekający wrażliwością list matki do sześcioletniej córeczki, w którym Singh porusza trudne tematy kolonializmu, katastrofy klimatycznej, odmienności, a także dziedzictwa Śniadych. Temat rasy wyjątkowo zaprząta Singh – jako przedstawicielka mniejszości zmaga się z rasizmem i uprzedzeniami. Bardzo podoba mi się opisywane przez autorkę podejście do macierzyństwa i queerowego partnerstwa, refleksje na temat wychowywania dziecka w nieheteronormatywnej relacji przyjacielskiej, a także wątpliwości co do tego, czy zasadne jest sprowadzanie nowej istoty na świat, który nieuchronnie dąży do katastrofy.
Nie można również zapomnieć o wspaniałym tłumaczeniu Aleksandry Szymczyk, która genialnie oddaje płynność tej historii i sprawia, że lektura sprawia przyjemność nie tylko pod względem treściowym, ale również formalnym.