Często pytacie o japońską poezję, zwłaszcza tę współczesną i nareszcie znalazłyśmy tłumaczenie tomiku, które Was zachwyci. Tawara wlewa w skostniałą formę wiersza tanka – krótkich, 31-sylabowych form – powiew świeżości i współczesności. Miłość porównuje do jabłecznika, wtrąca słowa obcego pochodzenia, wspomina pisanie listów w kącie McDonalda. Pisze o pierwszej miłości, o wychowywaniu dzieci, o podróżach, o samotności. Jej oszczędna i melancholijna poezja trafia do nas w tłumaczeniu Juliet Winters Carpenter.
Machi Tawara w momencie publikacji “Sałatkowej rocznicy” miała 26 lat i pracowała jako nauczycielka. W ciągu kilku miesięcy tomik sprzedano w ponad dwóch milionach egzemplarzy, co rzadko zdarza się w przypadku jakiejkolwiek książki, a co dopiero w świecie poezji.
Ja wracam do mojego egzemplarza Salad anniversary regularnie – dawkuję wiersze Tawary, kiedy chcę przypomnieć sobie, jak cieszyć się najdrobniejszymi rzeczami.