Wydana rok przed bestsellerową Dziewczyną z konbini powieść przedstawia nam alternatywny(?) świat z nie tak dalekiej przyszłości – to świat, w którym jakiekolwiek przejawy cielesnej miłości uważanej są za nieczyste, seks (nawet między kochającymi się osobami) to temat tabu. Jedyną oficjalną metodą reprodukcji jest sztuczne zapłodnienie, a dzieci poczęte metodą naturalną – jak bohaterka książki, Amane – są z tego powodu szykanowane i poniżane.
Ginący świat (bo tak można przetłumaczyć tytuł) to miejsce, w którym małżeństwa są białe, ale uczuciem można darzyć każdego – znajomych, przyjaciół rodziny, a zwłaszcza postaci z telewizji i avatary. Amane i jej mąż godzą się również na przeprowadzkę do eksperymentalnego miasta, Edenu, ale tam ich życie zaczyna wkraczać na tory, których nigdy się nie spodziewali…
Szokująca, ale dająca do myślenia wizja, którą Sayaka Murata konsekwentnie realizuje w kolejnych swoich powieściach.