Terminal Boredom to książka wyjątkowa: nareszcie w ręce anglojęzycznych czytelników trafia kultowy zbiór siedmiu opowiadań science fiction, napisanych w latach 70. i 80. przez Izumi Suzuki – ostatni z nich powstał tuż przed jej samobójstwem w wieku 36 lat. Suzuki była intrygującą postacią: to aktorka i modelka – na okładce znajdziecie zdjęcia autorstwa Nobuyoshiego Araki, który często ją fotografował – ale także pionierka science fiction w Japonii.
Suzuki pisze o utopijnym matriarchalnym świecie, w którym nieliczni mężczyźni żyją w zamkniętych zakładach; o miłości pomiędzy kobietą i mężczyzną z innych planet, która rozwija się na tle międzygalaktycznego konfliktu, o świecie, w którym nadpopulacja rozwiązywana jest przez usuwanie wybranych osób ze świata realnego do świata snów, a tytułowym opowiadaniu, o młodych ludziach, którzy są tak uzależnieni od ekranów, że nie potrafią wyobrazić sobie bez nich życia…
Ponieważ teksty trafiają do nas po tak długim czasie, na pewno warto jest zwrócić uwagę na kontekst: przyszłość, którą opisuje Suzuki, może być dla nas nieco dziwna, ale w zaskakująco dużej mierze umiała ona przewidzieć niektóre zjawiska społeczno-kulturowe. Elementy sci-fi pojawiają się tutaj niespodziewanie, bez wytłumaczenia, w niezwykle codzienny sposób, i przede wszystkim jako tło opowieści o ludziach (i obcych), którzy zmagają się z takimi samymi problemami jak ludzie w dzisiejszych czasach. Opowiadania Suzuki dają możliwość intymnej eksploracji niepokoju, smutku, rezygnacji.
Terminal Boredom to książka ważna nie tylko ze względu na jej znaczenie historyczne, jako wspaniałego wyjątku w gatunku zdominowanym przez mężczyzn, ale przede wszystkim dlatego, że opowieści Suzuki są nadal niesamowicie poruszające i aktualne.