The Impossible Fairy Tale przypomina w swojej narracji baśń, ale taką jak z klasycznych wydań Baśni Braci Grimm: ponurą, brutalną, która nie może skończyć się dobrze. To historia Mii, popularnej dziewczynki o nieco skomplikowanej sytuacji domowej, jej bezimiennej, skrytej w cieniu koleżanki nazywanej tu tylko Dzieckiem (The Child) i tragedii, która je łączy..
Powieść Han Yujoo w ogromnej mierze oparta jest na grach słownych, na dekonstrukcji zdań, słów, czy wreszcie pojedynczych znaków z języka koreańskiego. Obok tego, co się dzieje, równie ważne jest, jak to zostało powiedziane. Narracja w pierwszej części książki, która na zmianę pokazuje historię z punktu widzenia beztroskiej Mii i pełnego gniewu, cierpiącego Dziecka zachwyca i wstrząsa jednocześnie, nie pozwala się oderwać od lektury. Druga część, w której wchodzimy w głowę autorki części pierwszej, pozostawia nam jednak więcej pytań niż odpowiedzi. I wrażenie, że coś umyka nam między mnogością odniesień i meta-odniesień. Nie zmienia to jednak faktu, że The Impossible Fairy Tale to fascynująca lektura i zachwyci wszystkich, którzy pasjonują się grozą w stylu Kanae Minato czy interesują się tym, jak plastycznym tworzywem jest język – niezależnie, czy myślimy o koreańskim, angielskim, czy polskim.