Nie planowałam czytać tej książki. Na moim stosiku książek do przeczytania jest zbyt dużo tytułów, by zaczynać kolejne. Ktoś przyniósł ją na zaplecze i położył na półce, a mnie coś do niej przyciągnęło. Czy ta okładka nie jest piękna? Gdy podniosłam okładkę niesamowite, kipiące barwami kolaże indyjskiej artystki Sunandini Banerjee wciągnęły mnie jak wir. Spontanicznie wzięłam ją do domu i zaczęłam czytać. Już po kilkunastu stronach The Rain-Maiden and the Bear-Man domyśliłam się: to, co mnie tak do niej przyciągnęło to musiał być ślad pieśni lasu, zamknięty w jej kartkach.
Opowiadania w The Rain-Maiden and the Bear-Man to opracowane pięknym stylem, spisane historie ze stanu Nagaland w północno-wschodnich Indiach. Niesamowite opowieści pełne duchów i żywej, nieokiełznanej natury od pokoleń krążą w tradycji ustnej wśród grup Nagów, w różnych wersjach i różnych językach. Easterine Kire pragnie zachować moc ustnych opowieści i jako jedna z pierwszych tworzy pisemną literaturę nagijską. Jej kunszt językowy sprawia, że historie ożywają na kartkach i wciągają niczym najzieleńsze ciemności głębokich lasów. Wabiące słodkimi głosami duchy rzeki, mężczyźni przemieniający się w niedźwiedzie, tygrysołaki – ludzie zjednoczeni duszą z tygrysami… O czym jeszcze chcesz posłuchać? O mężczyźnie, który zgubił swojego ducha na drzewie? O niebiańskich pannach, schodzących na ziemię po schodach pieśni? Czy chcesz usłyszeć pieśń lasu?