Najpierw zafascynowała mnie sama postać Kuniko Tsurity – jednej z pierwszych kobiet w świecie alternatywnej mangi, który do lat 80. był światem mężczyzn: mężczyznami byli wydawcy, twórcy, krytycy i czytelnicy. Tsuruta miała szczęście i wbiła się w mega elitarne środowisko skupione wokół magazynu Garo, gdzie publikowała większość swoich prac. A przy tym wszystkim mimo potężnego seksizmu w branży i oczekiwań wobec tego, jak kobieta ma pisać i rysować, udało się jej tworzyć po swojemu, bez ograniczeń związanych z płcią. I właśnie w tym tkwi siła jej prac.
Przyznam, że na początku nie do końca wiedziałam, z czym “zjeść” jej krótkie opowieści, zwłaszcza z początku kariery (prace w tomie ułożone są chronologicznie). Bardzo pomógł mi w tym wstęp, który niektóre z nich rozkłada na czynniki pierwsze i pokazuje nurty obecne szerzej w świecie mangi w tamtych czasach. Tsurita inspiruje się mangami kashihon z wczesnych lat 60., twórczością Osamu Tezuki, Dostojewskim, animacją, ale także europejską sztuką, radykalnym feminizmem czy marksizmem. Jej twórczość jest surrealistyczna, miejscami mroczna, wymyka się konwencjom – nie znamy np. płci osoby, o której opowiada tytułowa manga.
Tsurita umarła w wieku 37 lat na toczeń rumieniowaty. Tworzyła do końca, choć w ostatnich latach życia nie udało się jej już byt wiele opublikować. The Sky Is Blue with a Single Cloud to świetna antologia prac mangaki, która przetarła ścieżkę dla kobiet w branży. Szkoda, że tak długo musieliśmy czekać na tłumaczenie jej twórczości
Na razie nie ma opinii o produkcie.