Jest 13 maja 1969 roku. Mieszkająca w Kuala Lumpur kilkunastoletnia Melati nie ma pojęcia, że wycieczka do kina po szkole z przyjaciółką będzie początkiem tragedii – tego dnia wybuchają krwawe zamieszki na tle etnicznym między Malajami a osobami chińskiego pochodzenia. Kiedy na ulicy wybucha przemoc, Melati – Malajkę – ratuje chińska rodzina, która przygarnia ją pod swoje skrzydła na najbliższe dni. Dziewczyna marzy tylko o jednym – żeby móc wrócić do swojego domu.
Hannie Alkaf świetnie udało się pokazać chaos, z którym Melati musi zmierzyć się na wielu poziomach. Męczą ją głosy, które ona nazywa djinnem, a dziś określilibyśmy to pewnie mianem zaburzeń obsesyjno-kompulsywnych. Musi zmierzyć się ze świadomością, że jej przyjaciółka najprawdopodobniej nie żyje oraz z ciągłym stresem, czy jej rodzina jest bezpieczna. To także bolesne zderzenie z polityczną i społeczną stroną życia w Malezji, której droga od bycia brytyjską kolonią do niepodległości naznaczona była przemocą.
The Weight of Our Sky to nie tylko kawałek dobrej, a zarazem przystępnie napisanej literatury – to także świetny sposób na poznanie bolesnej historii Malezji, o której większość z nas nie ma pojęcia. Książka promowana jest zazwyczaj jako tytuł young adult, ale nie do końca bym się tym sugerowała. Polecam wszystkim, którzy po lekturze na przykład Szkiców malajskich chcieli by o Malezji i Singapurze wiedzieć więcej, ale nie mają ochoty ani siły na czytanie książek historycznych. Nie bez powodu książki Hanny Alkaf są w Malezji bestsellerami – sama z chęcią w wolnej chwili sięgnę po więcej.
Na razie nie ma opinii o produkcie.