Jeśli trafiliście do Tajfunów, to zapewne literatura w przekładzie jest Wam bliska. W końcu niewielu z nas jest w stanie czytać literaturę z Azji bez pośrednika, jakim jest tłumacz i jego dzieło. Sporo z Was zapewne o sztuce przekładu lubi rozmawiać, myśleć, dyskutować. Violent Phenomena: 21 essays on translation pod redakcją Kavity Bhanot i Jeremy’ego Tianga to idealna pożywka, by nasze myślenie o przekładzie poszerzać.
Tu mała uwaga: to nie jest książka tylko o językach azjatyckich, choć ich będzie większość. Wspólnym mianownikiem jest tu dekolonizacja. Występujący w esejach tłumacze borykają się z problemem silnego kolonizatora i słabszego kolonizowanego, choć oba te terminy można rozumieć dosłownie, ale i metaforycznie.
Eseje do zbioru Violent Phenomena: 21 essays on translation zostały zebrane na zasadzie otwartego naboru. W efekcie mamy więc prawdziwą mieszankę form i tonu. Od bardzo pogłębionych, niemal naukowych spojrzeń na język i problemy translatoryczne, po krótsze, osobiste refleksje – na temat „mitycznego anglojęzycznego czytelnika” (to akurat tekst Antona Hura, jednego z najprężniej działających na rynku tłumaczy z języka koreańskiego), czy zmaganiu się ze światem wydawniczym, gdy jest się kobietą o ciemniejszym odcieniu skóry (Sawad Hussain i Why Don’t You Translate Pakistanian?). Jak to przy tak szerokim polu tematycznym bywa, nie wszystkie eseje zainteresują każdego czytelnika w tym samym stopniu, ale i tak zdecydowanie warto się z nią zapoznać: bo bez przekładów świat literatury byłby znacznie uboższy.