Babel Gastona Dorrena nie jest ani traktatem lingwistycznym ani nudnym tomem przepełnionym jeszcze nudniejszymi tabelkami. To naprawdę ciekawa książka napisana przez poliglotę i lingwistę pełna anegdot i historii dwudziestu największych języków świata.
Część z Was może się zastanawiać, dlaczego ta książka wylądowała na tajfunowych półkach? A to dlatego, że w tej top dwudziestce jest mnóstwo języków azjatyckich – wietnamski, koreański, tamilski, jawajski, perski, pendżabski, japoński, malajski, bengalski, hindi-urdu i mandaryński.
Dorren w świetny i zabawny sposób opowiada o językach (w pewnym stopniu nawet je personifikuje, pisząc na początku każdego rozdziału, że język „sam siebie określa jako”). Jest w niej sporo anegdotek z jego podróży do krajów, których języki opisuje, a całość dopełnia cudowna okładka z kotami. Jeśli macie wątpliwości, którego języka się uczyć albo chcecie poszerzyć swoją wiedzę, i poczytać o różnych systemach pisma czy niuansach językowo – kulturowych to jest to “must read”.