Przy okazji udzielania wywiadu na temat swojej kolekcji płyt dla magazynu “Casa BRUTUS”, Murakamiemu wymsknęło się, że zbiera też t-shirty. Zapytano go wtedy, czy nie zechciałby napisać o nich krótkich felietonów i tak oto jeden z najbardziej rozpoznawalnych japońskich pisarzy na świecie przez półtora roku pokazywał swoje koszulki w magazynie modowym “Popeye”.
Moje ukochane T-shirty to właśnie zbiór wspomnianych felietonów, w których pisarz zabiera nas na przegląd koszulek, w większości nienoszonych, ale mają dla niego ogromną wartość sentymentalną i często towarzyszą im zabawne historie. Murakami opowiada o swoim epizodzie z surfowaniem, niezręcznych rozmowach w windzie, jedzeniu hamburgerów i o tym, dlaczego Volkswagen to jedyny producent samochodów, którego koszulki wypada nosić. Felietonom towarzyszą oczywiście zdjęcia omawianych t-shirtów. Niektóre są faktycznie kiczowate, inne dość enigmatyczne (autor w kilku miejscach prosi o pomoc czytelników, by rozszyfrowali nadruk), ale Murakami tak świetnie szafuje anegdotami, że nie sposób oderwać się od lektury.
W krótkim wywiadzie z Kun’ichim Nomurą wieńczącym zbiór felietonów, Murakami wspomina początki amerykańskich t-shirtów na japońskich ulicach i słynne kurtki marki Van. Jeśli chcecie dowiedzieć się więcej o tym, jak zachodnia moda trafiła do Japonii, polecamy Ametora: How Japan Saved American Style.