To, co zapamiętane / to, co zapomniane Kyōko Nakajimy to zbiór publikowanych wcześniej w Japonii opowiadań – tytułowy tekst możecie kojarzyć choćby z Granta 127: Japan – wybranych tak, aby łączyły się z pewną tematyczną całość. Mówią przede wszystkim o pamięci, ale także o przemijaniu, żałobie, codzienności. O stracie bliskich osób, miejsca, które było kiedyś domem, oddaleniu od swojej tożsamości kulturowej… Wiele z opowiadań dzieje się w niedopowiedzianej przestrzeni między życiem a śmiercią, między przeszłością a teraźniejszością. Mimo tej tematyki, teksty Nakajimy nie są smutne, a raczej pełne spokoju, zadumy i nostalgii.
W „Kiedy moja żona była grzybem shiitake“, spokojnym, dyskretnym tekście, który najbardziej mnie poruszył, Taihei Ishida musi pogodzić się z odejściem żony. Dopiero po jej śmierci, podczas nauki gotowania, czytając zapiski na marginesach książek kucharskich, zaczyna poznawać ją z innej strony niż dotychczas. „Dom w Harajuku” to historia o duchach, przez którą ukazane jest z wyjątkowej perspektywy kilkadziesiąt lat historii Japonii. W ostatnim tekście, „Ostatnie Święto Zmarłych”, rodzina zbiera się w dawnym domu matki – ostatni raz przed jego sprzedażą – aby celebrować święto. Nikt jednak nie może sobie przypomnieć tradycji, które celebrowali w dzieciństwie…
Styl Nakajimy jest rzeczowy i bezpretensjonalny, ale pod płaszczykiem przyziemności, ukrywa się zawiły świat. W większości bohaterowie To, co zapamiętane / to, co zapomniane nie dziwią się tym niecodziennym rzeczom, które się im przydarzają: różne rzeczywistości nakładają się i współistnieją, więc ich przenikanie się jest naturalne.
Książka jest także dostępna w języku angielskim.