White Tears/Brown Scars: How White Feminism Betrays Women of Colour

55,00 

Nie wiedziałam, czego spodziewać się po tej książce. Wiedziałam, że chcę dedukować się w temacie rasizmu, ale nie przypuszczałam, że lektura skłoni mnie do tylu przemyśleń. Dlaczego? Bo uświadomiłam sobie, że mamy jeszcze wiele do zrobienia, żeby feminizm “intersekcjonalny” faktycznie taki był. Że jako biała kobieta (mimo że pochodzę z kraju z całkowicie innym doświadczeniem rasizmu systemowego niż kolonie osadnicze typu Stany Zjednoczone czy Australia), jestem w skali świata ogromnie uprzywilejowana, nawet jeśli nadal doświadczam różnych form opresji (na przykład ze względu na płeć). I że moje/nasze polskie dyskusje o feminizmie są w skali świata bardzo ograniczone.

Ruby Hamad pochodzi z libańsko-syryjskiej rodziny, lecz większość życia spędziła w Australii. W kraju, który szczyci się tolerancją, promuje wyidealizowaną wersję historii, w której główną rolę grają dzielni “odkrywcy”, a nie gwałty rdzennych kobiet. Hamad podchodzi do tematu rasy z wielu stron, lecz nie opisuje tylko kolejnych okrucieństw, których doświadczały i doświadczają nie-białe kobiety, zwłaszcza rdzenne mieszkanki Australii czy Stanów Zjednoczonych. Zamiast tego w centrum swojej narracji stawia białe kobiety – to, jak ignorują wagę doświadczeń innych kobiet, jak często manipulują dyskusją na temat rasizmu i jak aktywny udział brały i biorą w utrzymywaniu białej supremacji na całym świecie.

Najdłużej rozkminiałam fragmenty, w których Hamad pisze o tym, w jakie role wchodzą białe kobiety, żeby utrzymać swoje status quo. Spójrzmy na tytułowe “białe łzy”, czyli typowy gaslightning. O co chodzi? wyobraźmy sobie sytuację, że osoba o innym kolorze skóry niż biały zwraca nam grzecznie uwagę, że coś, co powiedzieliśmy, jest rasistowskie, a my zamiast przeprosić, zaczynamy płakać, że my to się tak staramy, a ona tego nie docenia i obracamy całą sytuację tak, że wszyscy zaczynają współczuć nam, a temat rasizmu po raz kolejny zostaje zamieciony pod dywan. Albo na archetyp “damy w opałach” (którą trzeba “chronić” przed “czarnymi” czy “brązowymi” mężczyznami), który używany był do dehumanizacji i np. wykorzystywania rdzennej ludności, bo jeśli tylko białe kobiety zasługują na ratunek, to oznacza że tylko one są prawdziwymi kobietami. Standardem wśród osób, które posiadały niewolników czy kolonizatorów było traktowanie niebiałych kobiet jako ich “przedmiot”, który mogą wykorzystywać do woli, przede wszystkim seksualnie. A posłuszeństwo wymuszano terroryzowaniem ludności, np. mężczyzn, którzy kreowani byli na “zagrożenie” dla białych kobiet. I – białe kobiety, mimo że na wielu poziomach miały trudniej niż biali mężczyźni – brały w kreowaniu takiej narracji często czynny udział.

White Tears/Brown Scars to także krytyka tak zwanego “białego” feminizmu, który za najważniejszą formę opresji przyjmuje płeć i choć rzuca często hasła o “intersekcjonalności” i “otwartości”, zagłusza głosy tych, którzy w ramach walki o prawa kobiet, skupiają się na walce z innymi formami systemowej dyskryminacji czy przemocy: np. rasizmem. Osoby, które próbują pokazywać, że walka o równość płci jest ważna, ale nie może dotyczyć tylko walki białych kobiet o prawa równe białym mężczyznom, ale także o wyrównanie szans czarnych czy brązowych kobiet wobec białych kobiet, są często uciszane i oskarżanie o “odwracanie uwagi” czy “tworzenie podziałów”.

Chcecie dowiedzieć się więcej? Zastanowić się nad tym, dlaczego mamy takie ograniczone spojrzenie na feminizm, dlaczego tak stereotypowo postrzegamy niebiałe kobiety (bez względu na to czy mówimy o Afrykankach, Arabkach czy Azjatkach), dlaczego media poświęcają tyle uwagi na opisywanie sukcesów białych bogatych kobiet, ale nie na dawanie głosu osobom, które nie wpisują się w ten “ideał”? Polecam sięgnąć po White Tears/Brown Scars. A najlepiej, jeśli potraktujecie ją jako początek do własnych poszukiwań, bo Hamad porusza w niej tyle wątków, zostawia tyle “nitek” do dalszych interpretacji, że dla mnie będzie ona początkiem odkrywania tematów, nad którymi nie zastanawiałam się wcześniej, a nie “zbiorem” historii czy wiedzy.

Czas oczekiwania: 4-5 tygodni

Poleca

ISBN

9781398703100

Język

Liczba stron

304

Wydawnictwo

Rok wydania

2021

Na razie nie ma opinii o produkcie.

Dodaj opinię

Napisz pierwszą opinię o „White Tears/Brown Scars: How White Feminism Betrays Women of Colour”

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kategorie: , Tag:
Aktualizowanie...
  • Brak produktów w koszyku.